niedziela, 12 marca 2017

PAMIĘTNIK Z CZASÓW PIERWSZEJ WOJNY

To  fragment pamiętnika, pisanego w Krakowie, podczas pierwszej wojny światowej przez blisko pięćdziesięcioletniego urzędnika. W 1913 roku został on  spensjonowany jako starszy oficjał pocztowy po 25 latach służby. Polak, ojciec kilkorga dzieci, właściciel kilku majętności rozsianych po całej Galicji. Widać go na zdjęciu, zrobionym, kilkanaście lat wcześniej, ok. 1900 roku, wraz z żoną i dwojgiem dzieci.
"Dnia 1 sierpnia 1914 wybuchła straszna wojna europejska, która zniszczyła wszystkie ziemie polskie i miliony naszego narodu.


 Zanim zacznę sprawę narodową nadmienię,  że wojna ta ma fatalne skutki dla mojej rodziny. Gdy pertraktacya spadkowa po ś.p. moim Teściu (Janie Niewiadomskim, przedsiębiorcy, właścicielu sieci piekarń, burmistrzu Drohobycza, człowieku majętnym - przyp. WH) ledwie się zaczęła, uciekło wszystko co żyło  z inteligencyi z Drohobycza, a Rosyanie zajęli w jesieni tegoż roku Drohobycz jak zresztą prawie całą Galicyę i Bukowinę. Kiedy to piszę, wojna wcale jeszcze niema się ku końcowi - a testamentowane dochody od majątku od pół roku ustały. Co będzie z tym majątkiem, Bóg wie. W każdym razie straty będą kolosalne.

Teraz dla trzeźwej w dalszem życiu przenotuję  moje myśli o losach i wypadkach narodowych tą wojną.
Wojna, która wybuchła 1 sierpnia 1914 zastała Polaków zupełnie nie przygotowanych i nie zorientowanych. Mimo tylu m.... ( nieczytelne), którzy w naszem biernem, apatycznem  społeczeństwie z różnymi samolubstwami, macherstwami narzucili się na prowodyrów narodowi - nikt nie myślał o tym jeszcze przed tygodniem, a że wojna ta , która przecież wybuchnąć musiała, jest już prawie faktem.
Pierwsze tedy głupstwo jakie słomiani Polacy bez namysłu palnęli, to jest straszenie legionistów i zaaranżowanie milionowych składek na rzecz tych legionów. Miasto Kraków dało milion, podwyższając akcyzę o 100% i podatki. Lwów dał półtory miliona koron, Tarnów pół miliona. Wszystkie miasta dały ogromne sumy, a naród składał ostatni grosz. Sługi oddawały cały swój zapracowany majątek - po 100, 200 i 300 koron. Ludzie dawali obrączki ślubne za co otrzymywali od Komitetu ( N. K. N) obrączki żelazne z odpowiednimi napisami. Biskup Sapieha dał 10 000 koron, nawet mój brat Józef, urzędnik kolei dał 200 koron.
Ja dałem odczepnego 10 koron i 12 par bielizny. Ledwie jednak pięć miesięcy potrwała wojna, a już Ksiądz Biskup krakowski ogłosił składkę na cały świat dla nędzarzy galicyjskich, dla których nikt, nawet Papież nie okazał należytego współczucia i zrozumienia. Będziecie , nieszczęśni Polacy dalej zawodzić swoje patryotyczne pieśni : " brat zabił brata, syn zabił Ojca", " Boże Ojcze Twoje dzieci" i "Jeszcze Polska nie zginęła" - ale świat rzuci Wam słusznie w twarz, że sami dobrowolnie pospieszyliście mordować i pomagać w mordowaniu własnych braci, boć wszystkie trzy wojujące zabory na pierwszy ogień wysyłały Polaków . I tak czytamy w jednym mianowicie "N. Reformy", że niemcy (tak w oryginale!) podnoszą patriotyzm żołnierzy Polaków pruskich, dla dobra swojej " pruskiej ojczyzny" zapędzili 20 000 własnych braci, Polaków w  armii rosyjskiej walczących w bagna mazurskie, gdzie nieszczęśni zginęli. Równocześnie z powstaniem legionów u nas, powstały także legiony w Królestwie Polskim pod wodzą Snarskiego, Gorczyńskiego i jeszcze jakiegoś bałwana. Amerykańscy Polacy projektowali legiony dla Francyi, ale Stany Zjednoczone, jako państwo neutralne na to nie pozwoliły.  Ot tak stara wada Polaków: " byle się bić" - znalazła doskonałą sposobność od życia. Mniejsze o to kogo bić, za co i dla kogo - bodajby własnych rodaków, byle zrobić awanturę. Przeklęty od Boga naród, co własną krew przelewa. Tutejsi Polacy uzasadniają swoje legiony wdzięcznością dla cesarza i państwa za swobody. Deputacje zjawiały się raz koło razu w burgu i zapewniały że : " przy Tobie Panie stoimy i stać chcemy" ( Leon Biliński).
W Petersburgu również u stóp tronu cara Mikołaja deputacya polska, między innymi Reymont, Nowowiejski, Tetmajer adres (?) hołdowniczy z zapewnieniem wierności.
W pośród tego wszystkiego w N. Reformie, tej najnędzniejszej nierządnicy artykuły wstępne na temat że:" zabłysła jutrzenka Polski, że Polska wśród łuny pożarów naszego nieszczęsnego kraju i ku czci naszej krwi polskiej zmartwychwstaje. O, nędzny narodzie zdrajców, warchołów i bratobójców! Nie będziesz nigdy miał wolności, bo nie masz rozumowi, jesteś zbiorowym półgłówkiem i za mało spodlałeś. Rozum nakazywał w tej chwili, na którą czekaliśmy przeszło sto lat w niewoli, trzymać się w rezerwie, oszczędzać każdą kroplę krwi, nikomu nie pomagać i nikomu się nienarazić i nie wystawiać się na szyderstwo całego świata, że oto jak rozjątrzone koguty bezmyślnie na siebie wzajemnie bijemy na własną zgubę. Oczekujemy uznania Europy - a to jest już szczyt warcholstwa. Zamiast tego odbywa się właśnie proces wręcz przeciwny. Mianowicie uskutecznia się hasło Bismarka " arłszotten" - które wszystkie trzy zabory po mistrzowsku nakłaniają, aby z Polakami raz na zawsze mieć spokój. "

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz