TŁUSTY CZWARTEK
Nie podzielam tego stadnego zapału do wpieprzania czegoś, co przypomina połączenie kamienia, starej gąbki i granatu zaczepno - bojowego z jakąś kleistą mazią w środku o smaku zdechłej marchwi, szczura i brukwi, a konsystencji zużytego oleju silnikowego. Za to jest nasycone tłuszczem na ogół nie wiadomo jakiego pochodzenia. Nie smakuje mi i już! Dzięki mediom społecznościowym widzę, że nie jestem w tym osamotniony, co miłe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz