niedziela, 30 marca 2014

DOMOFON



Od początku roku, mniej więcej dwa razy w tygodniu, powtarza się taki scenariusz:
DOMOFON:
Bzzzzz!!!! Pim - pim - rimpim - tralalala!
JA (do domofonu)
Proszę?
DOMOFON (głosem kobiety)
Nazywam się tak a tak. Ponieważ koniec świata jest już blisko mam dla pana list od Jezusa Chrystusa. Czy mam go przeczytać?
JA
Nie, dziękuję
(wyłączam domofon)

sobota, 29 marca 2014

JAK OCZYŚCIĆ ORGANIZM





Wiosna sprzyja porządkom. Warto pomyśleć nie tylko o umyciu okien, przetrzepaniu dywanów, uporządkowaniu ubrań w szafie i umyciu podłóg ale także, co najważniejsze, warto pomyśleć o sobie. To znaczy oczyścić organizm z toksyn, złogów i brudów. Proponuję zacząć od oczyszczenia jelit. W tym celu - wzorem świętych męczenników - jelita nawlekamy na kołowrotek. Następnie zanurzamy w 10-procentowym roztworze domestosa i pozostawiamy na dwie godziny. Po upływie dwóch godzin jelita płuczemy pod bieżącą wodą, a niechciane pozostałości usuwamy przy pomocy szczotki do WC. Ważne, abyśmy po tym zabiegu dokładnie oczyścili paznokcie z resztek jelit - najlepiej przy pomocy wykałaczki, której potem użyć na nawleczenia tapas, jakimi uraczymy gości przy okazji pierwszego wiosennego garden party.
Warto także odświeżyć płuca, które odkurzamy (miejsca trudniej dostępne możemy oczyścić sprężonym powietrzem w aerozolu), a następnie trzepiemy na trzepaku przy użyciu trzepaczki. Poczym płuca liftingujemy przy pomocy odświeżacza powietrza, co zapewni nam przyjemny oddech na długie miesiące.
I wreszcie oczyśćmy nasz mózg, aby myśli były czyste, jasne i świeże. W tym celu wycinamy w czaszce przy pomocy toporka trójkątny otworek  wielkości małego serka "Złoty Ementaler" i montujemy w nim port USB. Można zrobić otwór mniejszy, posługując się w tym celu wiertarką, ale wtedy możemy zamontować jedynie port mini USB. Następnie przy pomocy dostępnego komputera, tabletu lub smartfona łączymy się z najbliższą czarną dziurą w kosmosie, gdzie wyszukujemy menadżera zadań. Reszta już prosta - przy pomocy owego menedżera zamieniamy szare komórki na kolorowe słitfocie.

piątek, 21 marca 2014

PAŁUBY UMARŁYCH SPEKTAKLI




Spektakl bez aktora nie istnieje, to jasne. Ale co dzieje się z maskami, rekwizytami, lalkami, kostiumami, gdy  spektakl zejdzie z afisza? Gdy przestaną żyć życiem ożywających ich aktorów? Leżą gdzieś te szmaty, wypchane kawałki papier -mache, które kiedyś były głowami, rdzewiejące kawałki metalu i rozsypujące w drzazgi kawałki drewna wiodąc podrzędny niby - żywot na kształt pałub z "Traktatu o Manekinach" Schulza. Zdarza się, że ktoś chce kupić, proponując owej lalce czy też masce żywot ozdoby w knajpie bądź na wystawie sklepowej. Nigdy nie będziemy się prostytuować! Bo jakaż to byłaby zdrada wobec aktora, który kiedyś obdarzał ów kostium, lalkę czy też maskę swoim życiem. Spójrzcie na zdjęcia owych przedmiotów, porzuconych przez aktorów, pozostawionych samym sobie - na scenie bądź w garderobie.  Przecież nie grają, nie są częścią żadnego przedstawienia lecz, tak jak u umarłego Głodomistrza  w ich zgasłych oczach tkwi przeświadczenie, że grają dalej.


Zdjęcia ze spektaklu Teatru Mumerus "Dr K. Hommage a Franz Kafka (scenariusz i reżyseria: Wiesław Hołdys, 2006 rok). Więcej zdjęć: KLIKNIJ TU


czwartek, 6 marca 2014

NIE MA REJESTRACJI

"W DNIU DZISIEJSZYM REJESTRACJI DO OKULISTY NIE MA" - takiej treści karteczka została zawieszona przez panią rejestratorkę, kiedy otwierała okienko w przychodni, pod którym pokornie stałem od godz. 6:30 do 7:30 rano celem właśnie tej rejestracji. Ze mną stało ok. 100 osób (nie tylko do okulisty, za to niektórzy od piątej rano). Zapytałem się pani rejestratorki: "A co, nie ma dziś okulisty?" Na co ona: "Okulista jest, ale rejestracji nie ma". Wyjaśniam; do okulisty można zarejestrować się tylko w dniu wizyty, rejestracji na terminy późniejsze też nie ma.