Nie mówcie "piniondze", ani "pińcet", ani "wadza" - bo to was demaskuje.
I choćbyście nie wiem ile razy przerywali wasze wywody pytaniem "tak?" w
charakterze znaku przestankowego, co drugi zwrot podkreślali "tak
naprawdę" i okraszali twory waszej retoryki wyrazami i zwrotami
anglopodobnymi - to i tak słoma z butów wam wyłazi. Choćby były to
designerskie buty w szpic i na obcasie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz