czwartek, 18 lutego 2016

ANTYSŁITFOCIA

Kobieta: korale, koronkowa spódnica, toczek. Mężczyzna: mistrzowsko związany plastron, wykrochmalony kołnierzyk, zegarek na łańcuszku, w ręce cygaro. Jej drobna dłoń spoczywa na jego wielkiej dłoni. Oboje uczesani z przedziałkiem, w oczach pewnego rodzaju wyższość i pewność własnego jestestwa.

To moi pradziadkowie, Maria i Józef Zyzakowie, mieszczanie żywieccy, zdjęcie z 1920 roku. Kiedyś to się chodziło do fotografa, pozowało, zatrzymywało czas. Teraz, pożal się Boże, cyka się słitfocie.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz