Chcę kupić w czeskim supermarkecie krem z feferonów. Więc
idę ja do czeskiego supermarketu, a tu feferonowy raj: cały dział z feferonami,
a w nim feferony marynowane, feferony kiszone, feferony w oleju, feferony w
auszpiku, feferony w ziołach i co tylko feferonowa dusza zapragnie. Ale kremu z
feferonów nie ma. No to pytam się ja obsługi czeskiego supermarketu, gdzie mogę
dostać krem z feferonów, bo na stoisku z feferonami nie ma. A ona na to z
wyższością: "No jak to gdzie? Na stoisku z musztardą, oczywiście".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz