niedziela, 17 maja 2020

O ZAPOBIEGANIU EPIDEMII CZYLI POSZUKIWANIE KORONAWIRUSA W ŁAJNIE


Ilustracja J. J. Grandville'a do "Podróży Gullivera" Jonathana Swifta


Najpierw cytat z "Podróży Gullivera" Jonathana Swifta. Otóż ten XVIII- wieczny, angielski pisarz, tak opisywał  pomysł  jednego z wynalazców w   akademii w mieście Lagado:
"Jak należy demaskować spiski, zdrady, knowania i podstępy. Należy dowiadywać się, którą ręką  politycy i inni mężowie stanu zadek sobie ucierają, a potem badać ich kał, i z jego zapachu, smaku i koloru sądzić o zamierzeniach mężów stanu, gdyż nigdy myśl ludzka nie bywa tak natężona, poważna i skupiona, jak wtedy, gdy człowiek siedzi na wychodku. Sam tego doświadczyłem: kiedym rozważał jak zamordować króla Laputy i podpalić Lagado, moje ekskrementy były płynno- zielone, a kiedym zamierzał jedynie zabić pana Munodiego i wywołać powstanie – były one  całkiem czarne." (tł. własne)

I chyba Swift zainspirował współczesnych ekspertów od koronawirusa, którzy - najprawdopodobniej wzorem ówczesnych astrologów i innych wróżów - przepowiadają przyszłość. Otóż na portalu onet przeczytałem artykuł Karoliny Świdrak pod intrygującym i wiele mówiącym tytułem: "Państwa przygotowują się na drugą falę koronawirusa. Ratunku szukają w ściekach"

Autorka, powołując się na Focusa (co prawda nie napisała jaki focus, ale każdy wie,  że focus to focus) napisała, że: "coraz doskonalsze narzędzia pozwolą ustalić na jakiej ulicy, a nawet w jakim bloku mieszka chora osoba, a potem nałożyć precyzyjną kwarantannę, jeszcze przed wystąpieniem pierwszych objawów (...)Jednym z pomysłów jest… badanie ścieków. A konkretnie – znajdującego się w nich kału. Wiadomo bowiem, że kał osób zakażonych koronawirusem zawiera cząstki patogenu. Także tych, które chorobę przechodzą bezobjawowo."

Podobno są już dostępne w Wielkiej Brytanii testy na obecność koronowirusa w łajnie ludzkim, na razie tylko po funcie sztuka.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz