niedziela, 13 września 2015

O MEDIACH I EKSPERTACH

To było cztery lata temu. Na pasku jednej ze stacji telewizyjnych pojawił się napis "Zamachy bombowe w Oslo". W chwilę potem ten napis został zastąpiony przez: "Atak ekstremistów islamskich" (czy coś podobnego). W chwilę potem w studio pojawiło się dwóch ekspertów, który zaczęli rozważania na temat terroryzmu islamskiego w kontekście tego, co widać było na ekranie. Głównie zastanawiali się nad tym, czy Europa zamknie granice strefy Schengen w obliczu dokonywanej - w ich przekonaniu przez islamskich terrorystów - masakry. Z tym, że relacja przeniosła się na wyspę Utøya, gdzie ktoś strzelał do uczestników młodzieżowego obozu Norweskiej Partii Pracy. Zginęło 77 osób, a sprawcą - jak się okazało - był sympatyk skrajnej prawicy, niejaki Breivik, który z islamem nie miał nic wspólnego.Nawet zupełnie przeciwnie. A eksperci poszli sobie ze studia, pewno nadal gdzieś się wypowiadają.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz